„Tomaszewski” – najstarsza firma na Okęciu

Znana i ceniona nie tylko przez mieszkańców dzielnicy Włochy firma ogrodnicza ma już ponad 100 letnią historię.

Aby zacząć od początku, cofnijmy się do końca XIX wieku, do dnia w którym Jan Tomaszewski poślubił Zygfrydę Piechowską, córkę właścicieli sadów przy ul. Szczęśliwickiej.

Małżonka Jana wniosła w posagu ziemię rolną w Osadzie Okęcie, której wcześniejszym właścicielem był wuj Zygfrydy, Korneliusz Milbrand. Tomaszewscy na stałe przeprowadzają się ze Szczęśliwic na Okęcie około roku 1912, budują dom w którym na świat przychodzą ich kolejne dzieci. Dom istnieje do dnia dzisiejszego w niemal niezmienionej formie przy ul. KOR 59. Nie jest już niestety własnością rodziny Tomaszewskich.

Podstawą utrzymania rodziny Tomaszewskich w tamtym okresie była uprawa warzyw, które były zbywane na miejskich targowiskach. Za zarobione wraz z żoną i synem Mieczysławem pieniądze w 1920 roku Jan dokupuje 5 ha ziemi przy samej al. Krakowskiej, korzystając z parcelacji ziem właściciela Okęcia Piotra Bagniewskiego.

Firma

Jest to moment tej historii o tyle ważny, że zakup ten pozwala na rozszerzenie asortymentu jak i postawienie na nowe technologie. Firma Tomaszewski staje się wiodącym dostawcą warzyw dla Warszawy. Owe 5 ha po śmierci rodziców w 1935 roku otrzymuje w spadku Mieczysław i już 1937 wraz z żoną Jadwigą przeprowadzają się do nowo wybudowanego domu przy al. Krakowskiej. Oprócz domu, w tym czasie rozbudowie ulega gospodarstwo, powstają pierwsze inspekty, tzw. Belgijki (betonowe skrzynie o wymiarach ok 2m x 20m, wys ok 60 cm, ogrzewane i przykryte szkłem). Sukces tej technologii zmobilizował Tomaszewskich do budowy pierwszych pełnowymiarowych szklarni jeszcze przed wybuchem II WŚ. W czasie wojny okazały murowany dom rodziny Tomaszewskich zajmują Niemcy. Rodzina musi pomieścić się w jednej izbie, ale może dalej gospodarzyć przez całą okupację dostarczając warzywa mieszkańcom Warszawy, a podczas Powstania Warszawskiego nielegalnie karmiąc powstańców (za co Mieczysław Tomaszewski został uhonorowany Warszawskim Krzyżem Powstańczym).

Po wojnie gospodarstwo Tomaszewskich unika przymusowej nacjonalizacji, gdyż na szczęście nie jest, aż tak duże. Niestety w latach 70’ władze PRL zabierają część gruntów gospodarstwa pod budowę nieistniejącej już dzisiaj w tym miejscu fabryki silników elektrycznych Wamel.

Nowy profil

W tym czasie firma skupia się na hodowli kwiatów, głównie goździków. Gdy firmę przejmuje po ojcu syn Rafał (absolwent wydziału ogrodnictwa SGGW), postanawia rozpocząć jedną z pierwszych w kraju hodowlę storczyków. Ostatecznie zrezygnował z uprawy warzyw i wprowadził uprawę roślin doniczkowych w połowie lat 80’. W roku 1990 stery w firmie przejęły córki Rafała i Krystyny, Agata i Dorota wraz z mężami, Piotrem Kalicińskim i Jakubem Tabiszewskim.

Rodzinna firma przekształciła się w Sp. z o. o. , a w 1994 roku już jako spółka nabyła Szklarniowy Zakład Doświadczalny Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach. Inwestycja wymagała zastawienia pod kredyt całego gospodarstwa, ale okazała się strzałem w dziesiątkę i szybko się zwróciła. Zaczęła się tam produkcja roślin doniczkowych pod kierownictwem wybitnej specjalistki od uprawy roślin – Barbary Ciereszko. Pod jej okiem uprawiane były piękne kwiaty z sadzonek sprowadzanych z najodleglejszych zakątków świata (m.in. z Kostaryki, Sri Lanki czy Filipin). Pod koniec lat 90. miały miejsce kolejne ważne wydarzenia: zostały dobudowane 4 nowe szklarnie i dziś kompleks szklarni ma powierzchnię 34 tysięcy metrów kwadratowych.

Przyszłość

Firma ma dalsze plany rozwoju, między innymi rozbudowę sklepu firmowego przy al. Krakowskiej i rozwój działu kwiatów ciętych.

Zapewne zapału do pracy w rodzinnej spółce nie zabraknie, bo do pracy i w zarządzaniu firmą wzięło się już piąte pokolenie właścicieli, a i szóste pokolenie rośnie jak na drożdżach.

Podsumowując, mamy w naszej dzielnicy firmę rodzinną z ponad 100 letnimi tradycjami, znaną nie tylko w Warszawie, ale i dużej części Polski i poza granicami kraju. Firmę, która dalej się rozwija, chętnie wprowadza nowoczesne technologie. Idzie z duchem czasu nie zatracając nic z tradycji przodków. Od ponad 100 lat jest w tym samym miejscu czyli przy al. Krakowskiej 205/211. Możemy tylko pogratulować i trzymać kciuki. Oby tak dalej!