RKS Okęcie spłaca długi, ale traci teren?

W kwietniu 2024 roku RKS Okęcie spłaci ostatnią ratę swojego historycznego zadłużenia. To dobra wiadomość dla klubu, ale nie koniec problemów. Zarząd dzielnicy Włochy, na czele z burmistrzem Jarosławem Karczem, nie ustaje w dążeniach do odebrania klubowi terenu przy ulicy Radarowej oraz wytacza kolejne pozwy o zapłatę za użytkowanie części działki zajmowanej RKS Okęcie.  Sprawa o odebranie terenu jest w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, a jej finał może oznaczać poważne problemy dla RKS Okęcie i jego młodych zawodników.

Historia konfliktu

Spór między klubem a miastem trwa od lat, jednak w 2019 roku po raz pierwszy w historiii relacji dzielnica / klub, burmistrz Jarosław Karcz złożył pozwy o zapłatę przeciwko akademii na kwotę ponad 200 tys. zł! Władze dzielnicy Włochy wypowiedziały umowę dzierżawy terenu, argumentując, że klub źle zarządzał terenem i nie wywiązywał się z obowiązków. RKS Okęcie odwołał się od tej decyzji, a sprawa trafiła do sądu.

Stanisław Gajlewicz, prezes RKS Okęcie, jest zaniepokojony rozwojem sytuacji. Podkreśla, że dodatkowe spłaty to nie tylko gigantyczne obciążenie finansów klubu ale również zahamowanie jego rozwoju, choćby budowy boiska ze sztuczną murawą na którą potrzeba 350 tys zł. Odebranie części terenu uniemożliwi jakikolwiek rozwój akademii i może prowadzić do jej upadku.

Co na to władze miasta?

Jarosław Karcz, burmistrz Włoch, twierdzi, że miasto nie dąży do likwidacji RKS Okęcie. Podkreśla, że klub musi przestrzegać prawa i regulować swoje zobowiązania.

Podobnego zdania jest radny, przewodniczący komisji sportu,  Sławomir Sosnowski, który twierdzi, że należy odebrać teren klubowi aby miasto mogło nim zarządzać. Jako przykład podaje KS Ursus i chwali takie rozwiązanie.
W tym wypadku należy dodać, że klub z Ursusa zadłużony jest na kwotę 800 tys zł, ponieważ musi płacić za korzystanie z terenu OSiR.
Czy to dobry kierunek dla RKS Okęcie? Pyta prezes Stanisław Gajlewicz.

Niejasna przyszłość

Sąd apelacyjny wyda wyrok w sprawie terenu w najbliższych miesiącach. Od tego wyroku będzie zależeć przyszłość RKS Okęcie.

Jeśli miasto wygra sprawę, klub straci część terenu może oznaczać to znaczne wydatki i utrudnienia dla młodych zawodników.
Cały czas liczę na dobrą wolę i chęć rozwiązania problemu ze strony miasta – mówi nam Gajlewicz.

Mieszkańcy Włoch są zaniepokojeni losem RKS Okęcie. Klub jest ważną częścią lokalnej społeczności i zapewnia dzieciom i młodzieży możliwość uprawiania sportu, odciąga od komputerów,  uczy dyscypliny, pracy w zespole a trzykrotny wzrost liczby zawodników w ostatnich latach, wskazuje, że robi to bardzo dobrze.

Co dalej?

W tej sytuacji ważne jest, aby śledzić dalszy rozwój wydarzeń i wspierać RKS Okęcie. Można to zrobić na wiele sposobów, np. podpisując petycję w obronie klubu, wpłacając darowiznę lub po prostu kibicując młodym zawodnikom.

Stanisław Gajlewicz

RKS 2023 300x71 - RKS Okęcie spłaca długi, ale traci teren?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *