Oświata we Włochach i na Okęciu przed II WŚ
Na wstępie należy zaznaczyć, że w czasach, gdy na terenie jaki obecnie obejmuje dzielnica Włochy zarówno Włochy jak i Okęcie, były niezależnymi od Warszawy samorządami, które we własnym zakresie musiały sprostać takim wyzwaniom jak budowa i organizacja szkół.
Pierwsze szkoły
Pierwsza szkoła jaka otworzyła swoje podwoje powstała na terenie Starych Włoch w roku 1915. Była to szkoła powszechna jednoklasowa, funkcjonująca w wynajętych pomieszczeniach. W roku 1922 szkoła przekształciła się w szkołę sześcioklasową i zajmowała 2 budynki, oba wynajęte od Włochowskich przedsiębiorców. Młodsze dzieci uczyły się w budynku „Wszechnicy Włochowskiej” należącego do „Walcowni Włochy”, starsze uczęszczały do budynku przyfortowego na Solipsach. W roku 1926 uczyło się w nich w sumie 275 uczniów.
Tak jak we Włochach tak i na Okęciu pierwszą szkołę uruchomiono podczas I WŚ i tak samo w wynajętych pomieszczeniach, prywatnych domach, plebanii i mieszkaniu nauczycielskim.
W roku 1922 została uruchomiona czteroklasowa szkoła nr 1 na Okęciu. Na potrzeby tej szkoły został wybudowany drewniany budynek na ul. Szkolnej (obecnie ul. Ruchliwa). Po 10 latach został wybudowany drugi budynek w tej samej lokalizacji i rozdzielono je na szkołę nr 1 i nr 2 na Okęciu.
Duże inwestycje
Zanim Okęcie doczekało się drugiej szkoły, we Włochach nastąpiły poważne zmiany w infrastrukturze oświaty. W roku 1928 Edward Koelichen przekazał w darowiźnie na cele oświatowe działkę przy ul. Parkowej 22 (dzisiaj ul. Cietrzewia). 27 września 1931 roku 620 uczniów rozpoczęło nowy rok szkolny w nowoczesnym budynku szkoły nr 1 we Włochach. Tego samego dnia na Nowych Włochach 300 uczniów rozpoczęło naukę w wynajętym nowo wybudowanym budynku państwa Matulewiczów przy ul. Sieradzkiej (dzisiaj ul. Potrzebna 24).
Plan szkoły przy stawach Cietrzewia od samego początku zakładał jej rozbudowę do możliwości przyjęcia 1000 uczniów, to też zgodnie z planem po 2 następnych latach ruszyła budowa drugiego skrzydła szkoły. Dzieci przybywało nie tylko na Starych, ale i na Nowych Włochach. 550 m 2 wynajętego budynku przestało wystarczać, a do tego budżetowi gminy bardzo ciążył czynsz za najem.
Dzięki kolejnej darowiźnie od rodziny Koelichenów pozyskano grunt pod budowę nowej szkoły przy ul. Promienistej. Pomimo niewystarczających środków finansowych budowę rozpoczęto w 1937 roku, a uczniowie rozpoczęli naukę w tym budynku już w 1938 roku w sytuacji nie zakończenia budowy i w zasadzie oddaniu do dyspozycji jednie jednej kondygnacji oraz szatni w sutenerze.
Było to koniecznością, bo w wynajętym budynku rodziny Matulewiczów powstała szkoła nr 3, a w całych Włochach do szkół uczęszczało już ponad 2600 uczniów.
Czas IIWŚ
Okęcie też w tym czasie intensywnie się rozrastało i nieuniknionym było, aby powstała nowa szkoła. W roku 1937 rozpoczęła się budowa 2 piętrowego murowanego budynku na działce przy Szosie Krakowskiej 68 ( dziś al. Krakowska 169). Nowa szkoła nr 2 na Okęciu była gotowa na przyjęcie uczniów 1 września 1939 roku. Niestety wybuch wojny opóźnił tą inaugurację do 7 stycznia 1940 roku. Co gorsza już 3 marca tego samego roku okupanci nakazują opuścić budynek. Najpierw urządzają w nim fabrykę części lotniczych BOSCH, a następnie szpital. Dzieci Okęckie do wyzwolenia musiały się uczyć w prywatnych domach. Podobny los spotkał szkołę nr 2 na ul. Promienistej i nr 1 przy ul. Parkowej. Okupanci zamienili ją w koszary, a dzieci uczyły się w nieczynnym sklepie, plebanii parafii kościoła św. Teresy oraz prywatnych domach. Były też tzw. komplety, czyli nauka w gimnazjum i liceum konspiracyjnym. W takim stanie oświata Włochowska i Okęcka doczekały wyzwolenia.
Podsumowanie
Jak widać z tej krótkiej historii Włochy mają już ponad 100 letnią tradycję tworzenia nowych szkół, a jednocześnie nie nadążania w tej materii za potrzebami mieszkańców. Przed IIWŚ niektóre klasy liczyły nawet 50-ciu uczniów, a szkoły pracowały nawet na 3 zmiany. Do niedawna we Włochach niektóre szkoły pracowały na 2 zmiany przy klasach powyżej 30 uczniów. Inwestycje ostatnich lat w infrastrukturę szkolną zmniejszyły nieco problemy, ale z niecierpliwością czekamy na budowę szkoły podstawowej na Rakowie. Inaczej wrócą problemy znane nam od dziesięcioleci.
Opracował: Wojciech Łańcucki