Bezprawny beton
Wraz ze zmianami w radzie dzielnicy i zarządzie, nastąpiły również roszady na stanowiskach kierowników i naczelników wielu wydziałów.
Jednym z nich jest wydział architektury i budownictwa, gdzie pełniącą obowiązki naczelnika od wielu lat była Pani Agnieszka Tycińska. Niedawno zastąpił ją Pan Leszek Mroczyński. Decyzje jego poprzedniczki nadal jednak wpływają na sytuację w dzielnicy. Ilość wydanych warunków zabudowy i pozwoleń wiąże się ściśle z problemami komunikacyjnym, ostatnim kryzysem w szkolnictwie jak również z komfortem życia w sąsiedztwie powstających inwestycji. Poniżej prezentujemy list, który otrzymała redakcja 7 marca 2019 r. , opisujący konsekwencje podjętych decyzji na przykładzie sytuacji przy ul. Ryżowej.
Szanowna Redakcjo!
W lipcu tuż po rozpoczęciu wakacji letnich zostaliśmy zaskoczeni zawiadomieniem UD-XVI-WAB-AAB.6740.72.2018, iż na przylegających działkach rozpocznie się budowa dwóch budynków mieszkalnych wielorodzinnych z garażem podziemnym, dojściem i dojazdem. Większość zainteresowanych była w tym czasie na urlopach i poza Warszawą.
Wysłaliśmy do Wydziału Architektury Dzielnicy Włochy zastrzeżenia do planowanej zabudowy.
Pod koniec lipca nadeszło zawiadomienie nr 242/2018, iż postępowanie w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę zostało zawieszone na wniosek inwestora. Tuż po rozpoczęciu ferii zimowych w styczniu 2019 otrzymaliśmy do wiadomości decyzję nr 07/2019, iż projekt budowlany został zatwierdzony i inwestor otrzymuje pozwolenie na budowę.
Nasuwa się pytanie, czy to przypadek, czy celowe działanie, że korespondencja była kierowana w trakcie sezonu urlopowego.
Po zapoznaniu się z projektem zwróciliśmy uwagę na uchybienia i złożyliśmy odwołanie od wydanej decyzji przez Prezydenta M. St. Warszawy p.o. Naczelnika Wydziału Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Włochy p. Agnieszkę Tycińską (w załączeniu nasze pismo).
Mimo naszego formalnego odwołania od decyzji do Wojewody Mazowieckiego, co czyni wydaną decyzję nieprawomocną, inwestor rozpoczął prace budowlane i wydrążył równo z naszym murem ogrodzeniowym ogromny dół pod halę garażową. Obawiamy się o kondycję naszych fundamentów i murów.
Do decyzji nr 07/2019 dołączono pismo wnioskodawcy dotyczące zastrzeżeń wobec wniosku o wydanie decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę, zostawiamy bez komentarza.
Mamy zasadnicze pytanie, na jakim etapie powinni być powiadamiani właściciele sąsiednich posesji i przez kogo.
Zaskakiwanie sąsiadów faktem, iż pozwolenie na budowę zostało już wydane, nieinformowanie co w międzyczasie jest projektowane na sąsiedniej działce i pozostawienie zwykłemu obywatelowi, który zazwyczaj nie zna się na prawie budowlanym jedynie 14 ustawowych dni na odwołanie od decyzji jest bolesnym nieporozumieniem. Śledząc projekt i kilkakrotnie nanoszone korekty do projektu (ponieważ projekt nie spełniał podstawowych wymogów planu zagospodarowania przestrzennego i Prawa Budowlanego) inwestor był wyjątkowo „pobłażliwie” traktowany przez Urząd. Projekt wg naszej orientacji był co najmniej dwukrotnie wycofywany w celu naniesienia poprawek bez żadnych konsekwencji urzędowych.
My, nie mający na co dzień styczności z prawem budowlanym odwiedzaliśmy wielokrotnie Wydział Architektury, prosząc o kopie projektu. Na prośbę o rzuty pięter usłyszeliśmy, że nie możemy otrzymać, gdyż chronione są prawem autorskim. Dopiero zaopatrzenie się w aparat fotograficzny i pokazanie dokumentacji osobie, która umie czytać projekty budowlane ukazało prawdę. W naszym odczuciu to, co pragnie wybudować deweloper jest jawną próbą oszustwa i kpiną z prawa, urzędów i okolicznych sąsiadów.
Zwracamy się do Redakcji o nagłośnienie problemu, bo my zapewne nie będziemy ostatni w takiej sytuacji. Pragniemy nawiązać do informacji w piśmie „Moja Dzielnica Włochy” „Coraz bardziej zielone Włochy” styczeń/luty 2019 wydawanym przez Urząd Dzielnicy Włochy, a my podajemy odwrotny przykład tylko z ul. Ryżowej. W ciągu krótkiego czasu działki pod nr 18, 22a i 30 zostały kompletnie ogołocone z zieleni i dokładnie zabetonowane i zabudowane, na działce nr 28 rosły piękne róże i inne rośliny, ale odcięcie słońca przez sąsiednie osiedle spowodowało wypadanie roślinności. Gniazda ptasie wycięte wraz z drzewami i ptaki skutecznie przepędzone.
Jaki sens ma tak ścisła zabudowa w „mieście ogrodów” wśród okolicznej zabudowy jednorodzinnej, kto decyduje o takich planach?
Żyjemy w uścisku dwóch bardzo ruchliwych arterii, a teraz wycina się zieleń, zastępując betonem.
Do kogo będziemy mogli kierować skargi, jeżeli za kilka lat wystąpią pęknięcia naszych fundamentów lub ścian? Deweloper wybuduje, zarobi i pójdzie, mieszkańcy zostaną na zawsze z problemami.
Wykonawca jest pewien, że nasze odwołania kierowane są na „Berdyczów”, gdyż na moment nie przerwał prac pewien, że nikt i nic nie zagrozi jego inwestycji.
W załączeniu przesyłamy pisma w celu szerokiego rozpropagowania i zdjęcia z miejsca budowy.
Mieszkańcy ul. Ryżowej